Rozdział 2 – Należysz tylko do mnie.
- Bo nie otwierałaś. – usłyszała
za sobą męski głos i szybko się odwróciła.
Przed nią stał wysoki, ubrany na
czarno chłopak. Miał srebrne włosy i tego samego koloru oczy. Tych
oczu nie mogłaby zapomnieć, nawet gdyby bardzo się starała.
Rozpoznała chłopaka na którego wpadła dzisiaj popołudniu. Całą
jego postać otaczała dziwna, mroczna i tajemnicza aura. Dziewczyna
była zafascynowana, a jednocześnie jej ciało drżało ze strachu.
Srebrnowłosy też przyglądał się dziewczynie. Miała na sobie
satynowy, długi, czerwony szlafrok, który zawiązany pod biustem
jeszcze bardziej podkreślał jego zmysłowy kształt. Opadał
delikatnie na biodra. W połowie ud był lekko rozchylony, eksponując
nogę dziewczyny. Jej piękne brązowe włosy były rozpuszczone i
opadały delikatną falą na plecy. Jej piękne, wielkie, brązowe
oczy wyrażały strach.
Wampir zaczął do niej podchodzić.
Yuuki instynktownie chciała się cofać, ale była przy oknie, więc
nie miała gdzie uciec.
- Jesteś bardzo zmysłową istotą. –
powiedział jej do ucha, bawiąc się kosmykiem jej włosów. –
Twoje ciało aż krzyczy żebym je posiadł.
Yuuki była sparaliżowana ze strachu.
Jego głos ją hipnotyzował. Był taki zmysłowy.
- Proszę nie rób mi krzywdy. W
szufladzie biurka są moje oszczędności, jest tam też szkatułka z
biżuterią. – szepnęła ledwo łapiąc oddech.
- Nie przyszedłem tutaj po pieniądze
czy biżuterię. Tylko po ciebie. A to czy stanie ci się krzywda czy
nie, zależy od ciebie. Jeśli będziesz grzeczna nic ci się nie
stanie. – mówiąc to objął ją w tali.
- Proszę zostaw mnie. – błagała
dziewczyna a po jej policzkach zaczęły spływać łzy.
Wampir ujął ją za podbródek i
uniósł twarz do góry. Wbił się brutalnie w jej usta. Dziewczyna
zacisnęła oczy i jeszcze bardziej się rozpłakała. Jego ręce
sunęły po śliskim materiale z góry na dół i z powrotem.
Dziewczyna zaczęła ciężej oddychać. Ręce chłopaka zaczęły
rozwiązywać szlafrok. Yuuki czując to gwałtownie odepchnęła
mężczyznę od siebie. Zero zaśmiał się.
- Oj coś mi się zdaje, że będę
musiał zrobić ci krzywdę. Jesteś bardzo niegrzeczną dziewczynką.
Yuuki podbiegła na biurka i chwyciła
nożyczki.
- Jeśli się do mnie zbliżysz to cię
zabiję!
- Czyżby? Raczej nie sądzę, żeby ci
się to udało. – powiedział z uśmiechem na twarzy i zbliżył
się do dziewczyny.
- Ja nie żartuję! Nie podchodź!
- No dalej Yuuki na co jeszcze czekasz
zabij mnie. – mówiąc rozłożył ręce. Był coraz bliżej,
nożyczki już dotykały jego piersi. Nagle chłopak sam się na nie
nabił.
Dziewczyna krzyknęła i puściła
nożyczki. Patrzyła przerażona na wampira.
- Tylko na tyle cie stać? Przecież
powiedziałaś, że mnie zabijesz. – mówiąc to wyjął ze swojej
piersi nożyczki. Dziewczyna opadła na podłogę.
- Kkkkkim…… Czczczczym ty jesteś?
- Wampirem. Nazywam się Zero Kiryuu.
- Wampir. Więc przyszedłeś mnie
zabić. – to nie było pytanie ale stwierdzenie.
- Nie. Ale jeśli nie będziesz
grzeczna to będę zmuszony to zrobić. – mówiąc to podniósł
dziewczynę z podłogi.
- Więc czego ode mnie chcesz?
- Czyż to nie oczywiste? Chcę żebyś
została moją kochanką.
Yuuki spojrzała na niego zaskoczona.
- My wampiry nie tylko zaspokajamy głód
krwi, mamy też inne potrzeby. A ty bardzo mnie pociągasz. Już od
pierwszego naszego spotkania na ulicy wiedziałem, że muszę cię
mieć. Będziesz należała do mnie. Czy ci się to podoba czy nie.
Popchnął Yuuki na łóżko.
Dziewczyna była tak przerażona, że nie mogła w żaden sposób
zareagować.
- Dlaczego on
to robi? Ma takie piękne oczy. Czy ktoś o takich oczach może być
zły? – myślała.
Wampir rozwiązał szlafrok i zdjął
go z dziewczyny. Jego oczom ukazało cie przepiękne, zgrabne ciało.
Jej skóra była koloru brzoskwini i była bardzo delikatna. Yuuki
zacisnęła oczy i znowu zaczęła płakać. Poczuła język chłopaka
na swojej szyi. Jeszcze chwila a poczuje wbijane w nią kły. Jednak
nic takiego się nie stało. Zamiast tego poczuła delikatne
muśnięcia ustami. Czuła jego ręce na swoich piesiach. Ugniatały
je i podszczypywały twarde już sutki.
- Nie ułatwiasz mi sprawy. –
wyszeptał jej do ucha. Dziewczyna czując jego ciepły oddech na
szyi zadrżała lekko. Co nie uszło uwadze Zero. – Jeśli będziesz
ze mną współpracować to nam obojgu sprawi to przyjemność. Masz
strasznie spięte ciało. Chyba będę musiał cię troszkę
rozluźnić.
Jego usta znalazły się na piersiach
dziewczyny. Ssał i przygryzał sutki. W między czasie jego ręce
delikatnie masowały brzuch dziewczyny. Ciało Yuuki mimowolnie
wygięło się w delikatny łuk. Czuła się dziwnie.
- Czy on
rzucił na mnie jakiś czar? – myślała. – Jest
potworem. Zabija ludzi pijąc ich krew, a teraz jest taki delikatny.
Oddech dziewczyny przyspieszył, kiedy
poczuła na brzuchu jego usta. Miała wrażenie, że serce zaraz
wyskoczy jej z piersi. Wampir poczuł jej przyspieszone tętno.
Przybliżył twarz do jej ucha.
- Widzę, że zaczyna ci się to
podobać. – powiedział uwodzicielskim głosem. – W takim razie
co powiesz na to?
Yuuki poczuła jego dłoń pieszczącą
łechtaczkę. Z jej gardła wydobył się pierwszy jęk. Jego dłoń
została zastąpiona językiem. A dłonie zajmowały się jej
piersiami. Ciało dziewczyny przeszedł dreszcz. Zacisnęła dłonie
na pościeli. Wampir pieścił teraz jej szparkę, powodując jeszcze
większe wygięcie ciała. Włożył w nią jeden palec. Kiedy
usłyszał jęk zaczął nim poruszać. Najpierw wolniej by za raz
potem mocno przyspieszyć. Yuuki nie wiedziała co się z nią
dzieje. Już dawno zapomniała o strachu. Poddała się teraz
pożądaniu i podnieceniu. Zaczęła poruszać biodrami zgodnie z
rytmem chłopaka. Wampir dołączył jeszcze dwa palce, a jego język
znowu zajął się łechtaczką. Dziewczynę zalała fala rozkoszy.
Nie mogła uwierzyć w to co się działo z jej ciałem. Nagle
rozkosz stała się tak wielka, że już nie mogła wytrzymać.
Zaczęła szczytować, a z jej gardła wydobył się głośny krzyk.
Dla wampira jej jęki i krzyki były jak muzyka. Pocałował ją
delikatnie w usta. Dziewczyna wyczerpana zaczęła zasypiać. Zero
położył się obok niej i włożył pod jej głowę swoje ramie, co
sprawiło, że dziewczyna leżała wtulona w jego pierś. Odgarnął
z jej czoła posklejane potem włosy. Wsłuchał się w jej powoli
uspokajający się oddech. Czuł jeszcze jak jej ciało drży po
przebytym orgazmie. Patrzył na jej spokojną twarz. Mimo, że ją
nastraszył, to tak naprawdę nie miał zamiaru jej krzywdzić. Wręcz
przeciwnie czuł, że musi ją chronić. Nadal nie rozumiał swoich
uczuć.
- Czy to jest
to co ludzie nazywają miłością? Czy wampir jest zdolny, żeby
czuć coś takiego? Co się ze mną dzieje? – nie umiał
odpowiedzieć na te pytania.
Pochylił się nad uchem dziewczyny.
- Należysz do mnie i tylko do mnie –
wyszeptał. Przytuli ją do siebie jeszcze mocniej, zamknął oczy i
zasnął.
Niesamowite :)
OdpowiedzUsuńNic dodać , nic ująć . Talent
OdpowiedzUsuń~ Bloody
Oooo... wał , aż mi się gorąco zrobiło hi hi , EKSTRA,
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, ekstra tak bardzo ją przestraszył jestem ciekawa jak to dalej się potoczy...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia