Uwaga!!!

UWAGA!!!

Opowiadanie o tematyce hentai, ale może zawierać także elementy yaoi. Zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

28 kwietnia 2012

Rozdział 4 – Wywiad z wampirem.


Rozdział 4 – Wywiad z wampirem.



Yuuki leżała na brzuchu na swoim łóżku. Przed sobą miała laptopa i wpatrywała się w jego ekran. Spuściła głowę i schowała ją w swych dłoniach.

- Co jest? Nie mogę nic wymyślić. – myślała. – Mam totalną pustkę w głowie. – Co bardzo rzadko się zdarzało, bo dziewczyna zazwyczaj sypała pomysłami. – Cholera jasna!!! – to już powiedziała na głos.

- Co się tak denerwujesz?

- Oj. Zamknij się. Nie mam zamiaru się z tobą teraz użerać. Mam ważniejsze sprawy na głowie.

- Hmm. To bardzo niedobrze. Powinienem być dla ciebie najważniejszy. – mówiąc go chłopak przylgnął do pleców dziewczyny.

- Zostaw mnie! Nie mam na to ochoty!

- Ale ja mam.

Polizał ją za uchem, a potem zjechał na kark. Zanurzył nos w jej włosach. Uwielbiał ten zapach. Kiedy wczoraj spotkał ją po raz pierwszy od razu jej zapach zadziałał na niego jak narkotyk. Z ciekawości spojrzał na komputer i zobaczył na ekranie otwarty program do pisania z pustą kartką.

- Będziesz coś pisać?

- Dostaliśmy pracę do napisania. Mamy przeprowadzić wywiad z fikcyjną osobą. Muszę to napisać do poniedziałku. Ale nie mam żadnego pomysłu. To wszystko twoja wina, bo mnie rozpraszasz.

- Hmm. Więc przy mnie nie możesz się skupić? Bardzo mnie to cieszy. – odsunął zębami ramiączek koszulki dziewczyny i zaczął całować ją po ramieniu.

Yuuki poddała się tej pieszczocie. Tylko to jej pozostało. Nie była w stanie pisać. Wiedziała też, że nie zatrzyma Zero przed dalszymi czynnościami. A z resztą sprawiało jej to przyjemność. Coraz większą. I to ja niepokoiło. Pozwalała dotykać się facetowi, którego znała od 24 godzin. Coś z nią było nie tak. Miała już kilku facetów, ale z żadnym jeszcze nie spała. Ale teraz pragnęła dotyku wampira. I nie wiedziała co o tym myśleć.

- Skoro nie masz pomysłu, to może ja pomogę? – wyszeptał jej do ucha. Na ciele dziewczyny pojawiła się gęsia skórka.

- Co masz na myśli? Napiszesz za mnie pracę czy co?

- Nie. Myślę, że ty to zrobisz lepiej.

- Więc o co ci chodzi? – naprawdę było z nią źle. Umysł płatał jej figla. Nie była w stanie racjonalnie myśleć.

- Przeprowadzisz ze mną wywiad.

- Przecież to ma być osoba fikcyjna.

- Nikt ci nie uwierzy, że rozmawiałaś z wampirem. Więc uznają, że to fikcja. A przy okazji lepiej poznasz mnie i mój świat, w którym od wczoraj i ty się znajdujesz.

- Hmm. Może to nie jest taki zły pomysł. – odwróciła głowę i spojrzała w srebrne oczy.

Zauważyła, że na ustach wampira pojawił się przebiegły uśmiech. Nie spodobało się to jej.

- Gdzie w tym wszystkim jest haczyk?

Chłopak nie był zaskoczony tym pytaniem. Yuuki była bardzo inteligentna i spostrzegawcza. Umiała obserwować ludzi i z ich zachowania wyciągać wnioski. Doskonale wybrała sobie zawód. W przyszłości będzie bardzo dobrą dziennikarką.

- Nie ma nic za darmo. – powiedział tym swoim uwodzicielskim tonem.

- Wiedziałam, że jesteś draniem.

- Draniem, który niesamowicie cię pociąga. – mówiąc to pocałował ją w usta.

- Co mam zrobić? – musiała się zgodzić. Nie miała innego wyboru. Nic by nie wymyśliła. A nie może pozwolić sobie na zawalenie tego przedmiotu.

- Nie wiesz? A miałem cię za bystrą osobę.

Oczywiście od razu wiedziała co to będzie za zapłatą. Ale chciała to usłyszeć do niego.

- Będziesz musiała sprawić mi przyjemność. – tu spojrzał w jej oczy i dodał. – W łóżku.

- Wiedziałam, że to powiesz. Ale to co będziemy robić, będzie zależało tylko i wyłącznie ode mnie?

- Chcesz dominować? Hmm. To może być nawet ciekawe. – myślał na głos. – Dobrze niech ci będzie. Tym razem dam ci wolną rękę.

Yuuki zastanawiała się, dlaczego zaproponowała coś takiego. Ale nie mogła się już wycofać.

- No dobrze to pytaj.

- A możesz za mnie zajść?

- Ale jest mi tak cudownie.

- Wieczorem będzie jeszcze lepiej. – wyrwało się dziewczynie. Szybko spuściła głowę, żeby zakryć swoje zmieszanie na twarzy, objawiające się purpurą na policzkach.

- No to w takim razie się zgadzam.

Zszedł z łóżka i usiadł na krześle przy biurku. Rzucił w jej stronę notatnik i długopis.



Dziewczyna musiała zastanowić się na tym co już wiedziała.

- Powiedziałeś, że istnieje kilka poziomów wampirów?

- Tak. A dokładnie to 4.

- Opowiedz o nich coś więcej.

- 1 poziom, to wampiry czystokrwiste. Są najsilniejsze ze wszystkich. Nie czują głodu krwi, ani nie potrzebują jej do życia. Ale pijąc ją zyskują niezwykłą siłę. Nasza krew działa na ludzi uzdrawiająco i wzmacniająco. Jesteśmy tak nazywani, ponieważ nigdy nie byliśmy ludzi. Zrodziliśmy się z wampirów. Możemy się normalnie rozmnażać. Jak ludzie. Istnieje kilka bardzo starych rodzin wampirów czystej krwi.

2 poziom, to wampiry, które były kiedyś ludźmi i zostali powołani do życia przez czystokrwistego. Są od nas trochę słabsze. I to właściwie jest jedyna różnica między nami. Również nie czują głogu, a ich krew działa podobnie jak nasza.

3 poziom, to wampiry stworzone przez wampiry 2 poziomu. Nie mogą się rozmnażać. I w niektórych przypadkach mogą odczuwać głóg krwi.

4 poziom stanowią wampiry, stworzone przez 3. To są już maszyny do zabijania. Są kontrolowane przez wampira, który je stworzył. Odczuwają głód krwi, co sprawia, że stają się bardzo niebezpieczne dla ludzi. – zamilkł i spojrzał na dziewczynę. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że mówił bardzo szybko. Dziewczyna zawzięcie robiła notatki. – Czy mam coś powtórzyć?

- Nie trzeba wszystko zapisałam.

- Ale ja mówiłem tak szybko.

- Nic nie szkodzi. Jestem przyzwyczajona do takiej szybkość. Często na wykładach trzeba pisać w ten sposób. A z reszta mam bardzo dobrą pamięć. Jak coś zobaczę albo usłyszę od razu zostaje to w mojej głowie. Czy możesz mi powiedzieć, jak powstają wampiry?

- Ugryzienie człowieka przez czystokrwistego albo wampira 2 poziomu nie zmieni go. Musi się jeszcze napić krwi wampira, który go ugryzł. Natomiast jeśli 3 poziom ugryzie człowieka to albo zginie albo zamieni się w wampira 4 poziomu. Po ugryzieniu przez 4 poziom człowiek umiera. One nie maja zdolności tworzenia wampirów.

- Mówiłeś, że wampiry czystokrwiste mają za zadanie pilnować, żeby równowaga między ludźmi a wampirami nie zachwiała się. Co miałeś na myśli?

- To, że nie potrzebujemy krwi, żeby żyć, nie oznacza, że jej nie pijemy. Ona dodaje nam siły. Jeśli przez dłuższy czas nie pijemy krwi, to nasze ciała stają się słabsze, a zdolności magiczne zanikają. Oczywiście po jej wypiciu od razu wszystko zostaje przywrócone. Nie musimy pić koniecznie ludzkiej. To może być też krew zwierzęca. Jednak to ludzka dodaje nam najwięcej siły. Więc ludzie są nam potrzebni. Z resztą my ludziom także. Możemy ich uzdrawiać i wzmacniać przy pomocy naszej krwi. Dlatego też musimy ich chronić. Najbardziej przed 4 poziomem. Taki wampir może spowodować wielkie szkody. Jeśli wpadnie w szał, może wymordować nawet całe małej wielkości miasteczko. I nie musi nawet odczuwać głodu krwi. Wtedy my wkraczamy do akcji. Najczęściej kończy się to śmiercią wampira.

- Myślałam, że tym zajmują się pogromcy wampirów?

- Nie ma czegoś takiego jak pogromcy wampirów. My nazywamy ich łowcami. Z resztą zwykły człowiek nie może zabić wampira. Nie dałby mu rady.

- Więc czym są ci łowcy?

- Są w połowie wampirami, a w połowie ludźmi.

Dziewczyna spojrzała na niego zaskoczona.

- Chcesz mi powiedzieć, że wampiry mogą... – tu zastanowiła jakiego słowa powinna użyć. – ... krzyżować się z ludźmi? – dodała.

- Tylko czystokrwiści mogą to robić. W ten sposób rodzą się ludzie, którzy posiadają niezwykłe magiczne zdolności. Żyją o wiele dłużej niż zwykli ludzie. Nawet do 300 lat.

- 300 lat?! – dziewczyna przeżyła szok. – Boże! To przecież nie możliwe. Jak strasznie musi wyglądać taki człowiek.

- Jak 40-latek. – powiedział i dodał kiedy zobaczył jeszcze większe zaskoczenie na twarzy dziewczyny. – Kiedy łowca przekroczy 40 rok życia, przestaje się starzeć. Jednak gdzieś tak około 250 roku życia jego ciało zaczyna słabnąć. Jego moce zmniejszają się. Dlatego wtedy najczęściej przechodzą już na emeryturę. – zaczął się śmiać na głos.

Yuuki stwierdziła, że jeszcze nigdy nie słyszała tak cudownego śmiechu. Więc za chwilę do niego dołączyła.

- Wy ludzie nazywacie ich czarownicami i czarodziejami. – dodał.

- Mogę cię o coś zapytać? – zapytała poważniejąc.

Zero zaskoczony spojrzał na nią.

- Przecież przeprowadzasz ze mną wywiad, więc to normalne, że zadajesz mi pytania.

- Ale to pytanie nie dotyczy wywiadu.

- Pytaj.

- Co się stała z twoją rodziną? – kiedy pytanie padło, zauważyła, że oczy wampira na chwilę rozbłysły czerwienią. Jednak zaraz po tym wróciły do normalności. Jednak było z nich widać wielki smutek i cierpienie.

Kiedy usłyszał pytanie poczuł wściekłość. Ale nie na dziewczynę tylko na wspomnienie o rodzinie. Ale zaraz potem wielki ból ścisnął jego serce. Poczuł na swoich kolanach ciężar i otoczyły go ramiona.

- Przepraszam. – wyszeptała Yuuki wprost do jego ucha. – Nie powinnam była pytać.

Objął ją w pasie i wtulił twarz w jej włosy.

- Nic się nie stało. Ale jeszcze na razie nie chcę o tym mówić. Kiedyś ci wszystko wyjaśnię.

- Dobrze. Już więcej nie będę poruszała tego tematu. Myślę, że na dzisiaj możemy już skończyć. – powiedziała.


Jednak nie zeszła z jego kolan. Zamiast tego przytuliła się do niego jeszcze mocniej. Siedzieli tak długo. Zero delektował się bliskością dziewczyny. Wdychał jej zapach, który coraz bardziej go odurzał. Czuł ciepło jej ciała i był szczęśliwy. Delikatnie, tak żeby dziewczyna mu się uciekła, głaskał ją po plecach. Poczuł na swoich ustach pocałunek. Odwzajemnił go. Całowali się namiętnie. Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.

1 komentarz:

  1. Hejeczka,
    wspaniale, dobrze wyjaśniony ten podział wampirów... tak musiał być haczyk, ale jeśli ma o wszystkim decydować to nie musi byc na całość...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń