Rozdział 4 – Wywiad z wampirem.
Yuuki leżała na brzuchu na swoim
łóżku. Przed sobą miała laptopa i wpatrywała się w jego ekran.
Spuściła głowę i schowała ją w swych dłoniach.
- Co jest? Nie
mogę nic wymyślić. – myślała. – Mam
totalną pustkę w głowie. – Co bardzo rzadko się
zdarzało, bo dziewczyna zazwyczaj sypała pomysłami. – Cholera
jasna!!! – to już powiedziała na głos.
- Co się tak denerwujesz?
- Oj. Zamknij się. Nie mam zamiaru się
z tobą teraz użerać. Mam ważniejsze sprawy na głowie.
- Hmm. To bardzo niedobrze. Powinienem
być dla ciebie najważniejszy. – mówiąc go chłopak przylgnął
do pleców dziewczyny.
- Zostaw mnie! Nie mam na to ochoty!
- Ale ja mam.
Polizał ją za uchem, a potem zjechał
na kark. Zanurzył nos w jej włosach. Uwielbiał ten zapach. Kiedy
wczoraj spotkał ją po raz pierwszy od razu jej zapach zadziałał
na niego jak narkotyk. Z ciekawości spojrzał na komputer i zobaczył
na ekranie otwarty program do pisania z pustą kartką.
- Będziesz coś pisać?
- Dostaliśmy pracę do napisania. Mamy
przeprowadzić wywiad z fikcyjną osobą. Muszę to napisać do
poniedziałku. Ale nie mam żadnego pomysłu. To wszystko twoja wina,
bo mnie rozpraszasz.
- Hmm. Więc przy mnie nie możesz się
skupić? Bardzo mnie to cieszy. – odsunął zębami ramiączek
koszulki dziewczyny i zaczął całować ją po ramieniu.
Yuuki poddała się tej pieszczocie.
Tylko to jej pozostało. Nie była w stanie pisać. Wiedziała też,
że nie zatrzyma Zero przed dalszymi czynnościami. A z resztą
sprawiało jej to przyjemność. Coraz większą. I to ja niepokoiło.
Pozwalała dotykać się facetowi, którego znała od 24 godzin. Coś
z nią było nie tak. Miała już kilku facetów, ale z żadnym
jeszcze nie spała. Ale teraz pragnęła dotyku wampira. I nie
wiedziała co o tym myśleć.
- Skoro nie masz pomysłu, to może ja
pomogę? – wyszeptał jej do ucha. Na ciele dziewczyny pojawiła
się gęsia skórka.
- Co masz na myśli? Napiszesz za mnie
pracę czy co?
- Nie. Myślę, że ty to zrobisz
lepiej.
- Więc o co ci chodzi? – naprawdę
było z nią źle. Umysł płatał jej figla. Nie była w stanie
racjonalnie myśleć.
- Przeprowadzisz ze mną wywiad.
- Przecież to ma być osoba fikcyjna.
- Nikt ci nie uwierzy, że rozmawiałaś
z wampirem. Więc uznają, że to fikcja. A przy okazji lepiej
poznasz mnie i mój świat, w którym od wczoraj i ty się
znajdujesz.
- Hmm. Może to nie jest taki zły
pomysł. – odwróciła głowę i spojrzała w srebrne oczy.
Zauważyła, że na ustach wampira
pojawił się przebiegły uśmiech. Nie spodobało się to jej.
- Gdzie w tym wszystkim jest haczyk?
Chłopak nie był zaskoczony tym
pytaniem. Yuuki była bardzo inteligentna i spostrzegawcza. Umiała
obserwować ludzi i z ich zachowania wyciągać wnioski. Doskonale
wybrała sobie zawód. W przyszłości będzie bardzo dobrą
dziennikarką.
- Nie ma nic za darmo. – powiedział
tym swoim uwodzicielskim tonem.
- Wiedziałam, że jesteś draniem.
- Draniem, który niesamowicie cię
pociąga. – mówiąc to pocałował ją w usta.
- Co mam zrobić? – musiała się
zgodzić. Nie miała innego wyboru. Nic by nie wymyśliła. A nie
może pozwolić sobie na zawalenie tego przedmiotu.
- Nie wiesz? A miałem cię za bystrą
osobę.
Oczywiście od razu wiedziała co to
będzie za zapłatą. Ale chciała to usłyszeć do niego.
- Będziesz musiała sprawić mi
przyjemność. – tu spojrzał w jej oczy i dodał. – W łóżku.
- Wiedziałam, że to powiesz. Ale to
co będziemy robić, będzie zależało tylko i wyłącznie ode mnie?
- Chcesz dominować? Hmm. To może być
nawet ciekawe. – myślał na głos. – Dobrze niech ci będzie.
Tym razem dam ci wolną rękę.
Yuuki zastanawiała się, dlaczego
zaproponowała coś takiego. Ale nie mogła się już wycofać.
- No dobrze to pytaj.
- A możesz za mnie zajść?
- Ale jest mi tak cudownie.
- Wieczorem będzie jeszcze lepiej. –
wyrwało się dziewczynie. Szybko spuściła głowę, żeby zakryć
swoje zmieszanie na twarzy, objawiające się purpurą na policzkach.
- No to w takim razie się zgadzam.
Zszedł z łóżka i usiadł na krześle
przy biurku. Rzucił w jej stronę notatnik i długopis.
Dziewczyna musiała zastanowić się na
tym co już wiedziała.
- Powiedziałeś, że istnieje kilka
poziomów wampirów?
- Tak. A dokładnie to 4.
- Opowiedz o nich coś więcej.
- 1 poziom, to wampiry czystokrwiste.
Są najsilniejsze ze wszystkich. Nie czują głodu krwi, ani nie
potrzebują jej do życia. Ale pijąc ją zyskują niezwykłą siłę.
Nasza krew działa na ludzi uzdrawiająco i wzmacniająco. Jesteśmy
tak nazywani, ponieważ nigdy nie byliśmy ludzi. Zrodziliśmy się z
wampirów. Możemy się normalnie rozmnażać. Jak ludzie. Istnieje
kilka bardzo starych rodzin wampirów czystej krwi.
2 poziom, to wampiry, które były
kiedyś ludźmi i zostali powołani do życia przez czystokrwistego.
Są od nas trochę słabsze. I to właściwie jest jedyna różnica
między nami. Również nie czują głogu, a ich krew działa
podobnie jak nasza.
3 poziom, to wampiry stworzone przez
wampiry 2 poziomu. Nie mogą się rozmnażać. I w niektórych
przypadkach mogą odczuwać głóg krwi.
4 poziom stanowią wampiry, stworzone
przez 3. To są już maszyny do zabijania. Są kontrolowane przez
wampira, który je stworzył. Odczuwają głód krwi, co sprawia, że
stają się bardzo niebezpieczne dla ludzi. – zamilkł i spojrzał
na dziewczynę. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że mówił bardzo
szybko. Dziewczyna zawzięcie robiła notatki. – Czy mam coś
powtórzyć?
- Nie trzeba wszystko zapisałam.
- Ale ja mówiłem tak szybko.
- Nic nie szkodzi. Jestem
przyzwyczajona do takiej szybkość. Często na wykładach trzeba
pisać w ten sposób. A z reszta mam bardzo dobrą pamięć. Jak coś
zobaczę albo usłyszę od razu zostaje to w mojej głowie. Czy
możesz mi powiedzieć, jak powstają wampiry?
- Ugryzienie człowieka przez
czystokrwistego albo wampira 2 poziomu nie zmieni go. Musi się
jeszcze napić krwi wampira, który go ugryzł. Natomiast jeśli 3
poziom ugryzie człowieka to albo zginie albo zamieni się w wampira
4 poziomu. Po ugryzieniu przez 4 poziom człowiek umiera. One nie
maja zdolności tworzenia wampirów.
- Mówiłeś, że wampiry czystokrwiste
mają za zadanie pilnować, żeby równowaga między ludźmi a
wampirami nie zachwiała się. Co miałeś na myśli?
- To, że nie potrzebujemy krwi, żeby
żyć, nie oznacza, że jej nie pijemy. Ona dodaje nam siły. Jeśli
przez dłuższy czas nie pijemy krwi, to nasze ciała stają się
słabsze, a zdolności magiczne zanikają. Oczywiście po jej wypiciu
od razu wszystko zostaje przywrócone. Nie musimy pić koniecznie
ludzkiej. To może być też krew zwierzęca. Jednak to ludzka dodaje
nam najwięcej siły. Więc ludzie są nam potrzebni. Z resztą my
ludziom także. Możemy ich uzdrawiać i wzmacniać przy pomocy
naszej krwi. Dlatego też musimy ich chronić. Najbardziej przed 4
poziomem. Taki wampir może spowodować wielkie szkody. Jeśli
wpadnie w szał, może wymordować nawet całe małej wielkości
miasteczko. I nie musi nawet odczuwać głodu krwi. Wtedy my
wkraczamy do akcji. Najczęściej kończy się to śmiercią wampira.
- Myślałam, że tym zajmują się
pogromcy wampirów?
- Nie ma czegoś takiego jak pogromcy
wampirów. My nazywamy ich łowcami. Z resztą zwykły człowiek nie
może zabić wampira. Nie dałby mu rady.
- Więc czym są ci łowcy?
- Są w połowie wampirami, a w połowie
ludźmi.
Dziewczyna spojrzała na niego
zaskoczona.
- Chcesz mi powiedzieć, że wampiry
mogą... – tu zastanowiła jakiego słowa powinna użyć. – ...
krzyżować się z ludźmi? – dodała.
- Tylko czystokrwiści mogą to robić.
W ten sposób rodzą się ludzie, którzy posiadają niezwykłe
magiczne zdolności. Żyją o wiele dłużej niż zwykli ludzie.
Nawet do 300 lat.
- 300 lat?! – dziewczyna przeżyła
szok. – Boże! To przecież nie możliwe. Jak strasznie musi
wyglądać taki człowiek.
- Jak 40-latek. – powiedział i dodał
kiedy zobaczył jeszcze większe zaskoczenie na twarzy dziewczyny. –
Kiedy łowca przekroczy 40 rok życia, przestaje się starzeć.
Jednak gdzieś tak około 250 roku życia jego ciało zaczyna
słabnąć. Jego moce zmniejszają się. Dlatego wtedy najczęściej
przechodzą już na emeryturę. – zaczął się śmiać na głos.
Yuuki stwierdziła, że jeszcze nigdy
nie słyszała tak cudownego śmiechu. Więc za chwilę do niego
dołączyła.
- Wy ludzie nazywacie ich czarownicami
i czarodziejami. – dodał.
- Mogę cię o coś zapytać? –
zapytała poważniejąc.
Zero zaskoczony spojrzał na nią.
- Przecież przeprowadzasz ze mną
wywiad, więc to normalne, że zadajesz mi pytania.
- Ale to pytanie nie dotyczy wywiadu.
- Pytaj.
- Co się stała z twoją rodziną? –
kiedy pytanie padło, zauważyła, że oczy wampira na chwilę
rozbłysły czerwienią. Jednak zaraz po tym wróciły do
normalności. Jednak było z nich widać wielki smutek i cierpienie.
Kiedy usłyszał pytanie poczuł
wściekłość. Ale nie na dziewczynę tylko na wspomnienie o
rodzinie. Ale zaraz potem wielki ból ścisnął jego serce. Poczuł
na swoich kolanach ciężar i otoczyły go ramiona.
- Przepraszam. – wyszeptała Yuuki
wprost do jego ucha. – Nie powinnam była pytać.
Objął ją w pasie i wtulił twarz w
jej włosy.
- Nic się nie stało. Ale jeszcze na
razie nie chcę o tym mówić. Kiedyś ci wszystko wyjaśnię.
- Dobrze. Już więcej nie będę
poruszała tego tematu. Myślę, że na dzisiaj możemy już
skończyć. – powiedziała.
Jednak nie zeszła z jego kolan. Zamiast tego przytuliła się do niego jeszcze mocniej. Siedzieli tak długo. Zero delektował się bliskością dziewczyny. Wdychał jej zapach, który coraz bardziej go odurzał. Czuł ciepło jej ciała i był szczęśliwy. Delikatnie, tak żeby dziewczyna mu się uciekła, głaskał ją po plecach. Poczuł na swoich ustach pocałunek. Odwzajemnił go. Całowali się namiętnie. Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi.
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, dobrze wyjaśniony ten podział wampirów... tak musiał być haczyk, ale jeśli ma o wszystkim decydować to nie musi byc na całość...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia