Rozdział 3 – Czystokrwisty.
Był już ranek, kiedy Yuuki obudziła
się. Leżała naga w łóżku. Zerwała się z niego i zaczęła
nerwowo rozglądać się po pokoju. Jednak była sama. Narzuciła na
siebie szlafrok i poszła do kuchni, potem do salonu. W domu była
całkiem sama. Poszła do łazienki i zaczęła oglądać swoje
ciało. W kilku miejscach miała zrobione malinki, ale nie było
żadnego śladu od kłów.
- Czyli nie ugryzł mnie. –
odetchnęła z ulgą.
Nagle zobaczyła coś na swojej piersi.
Podeszła bliżej do lustra i zaczęła się przyglądać. Była to
mała czerwona róża. Wyglądała jak żywa. Dziewczyna długo się
jej przyglądała. Nagle poczuła czyjeś ramiona otulające ją w
pasie. Wyrwała się z zamyślenia i już przytomniejsza spoglądała
w lustro. Za nią stał wampir i obserwował jej odbicie.
- To jest symbol mojej rodziny.
Oznacza, że należysz do mnie i nikt inny nie ma prawa cie dotykać.
A jeśli to zrobi spotka go straszna kara. Jest widoczny tylko dla
wampirów. No i dla ciebie. – uśmiechnął się i pocałował ją
w ramie.
Nie czując sprzeciwu zaczął całować
jej kark. Jego ręce cały czas spoczywały na jej tali. Nie
zamierzały się poruszyć. Dziewczyna była zawiedziona. Cała noc
śniła o wampirze. Jak ją dotyka i całuje. Nie wiedziała dlaczego
tak na niego reaguje. Wiedziała jedno bardzo ją pociągał już od
ich pierwszego spotkania. Gdyby nie to, że nastraszył ją wczoraj,
iż ją zabije, może powiedziałaby mu, że odwzajemnia jego
uczucia. Strach i pożądanie mieszały się teraz w ciele Yuuki.
Wampir cały czas obserwował twarz dziewczyny. Nie mógł czytać w
jej myślach, ale jej oczy mówiły, że jej się to podoba. Można
było wyczytać z nich także trochę strachu. Był w nich też ten
dziwny błysk, którego nie mógł rozszyfrować. Chwycił ją za
podbródek i odwrócił głowę w swoją stronę. Pocałował ją
wsuwając jej do buzi język. Badał jej podniebienie i policzki.
Nagle poczuł, że jej język zaczął drażnić jego. Pozwolił jej
przejąć na chwilę dominację. Dziewczyna szybko z tego
skorzystała. Teraz to ona badała podniebienie i policzki wampira.
Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Jednak kiedy jej język
natrafił na zęby, momentalnie ją odepchnął od siebie. Yuuki
odwróciła się i spojrzała na niego. Z jednej strony cieszyła
się, że to zrobił a z drugiej była bardzo zawiedziona. Spojrzała
w jego piękną twarz. Dopiero teraz mogła mu się lepiej przyjrzeć.
Był naprawdę przystojny. Wysoki, dobrze zbudowany. Nie wyglądał
może na mięśniaka, który codziennie chodzi na siłownie i pakuję
w mięśnie co się da. Można było podziwiać jego kaloryfer na
brzuchu i umięśnione piersi. Nie zastanawiając się co robi,
dotknęła jego brzucha. Przejechała delikatnie palcami po jego
mięśniach. Ten gest bardzo zaskoczył Zero.
- Co ta
dziewczyna sobie myśli? Jeszcze przed chwilą się bała, a teraz
dotyka mnie w ten sposób.
Kiedy Yuuki zdała sobie sprawę z tego
co robi, speszona przestała. Jej policzki były lekko zarumienione.
Wampir oparł ręce na umywalce po bokach dziewczyny. Nie miała
gdzie uciec. Zbliżył się do niej, czuła jego oddech na swojej
skórze. Był taki gorący i zmysłowy. Polizał ją w szyję.
Dziewczyna westchnęła i odchyliła głowę do tyłu, dając mu
lepszy dostęp. Położyła swoje dłonie na jego ramiona i zrzuciła
z nich koszulę. Zero jeszcze bardziej zbliżył się do niej. Jej
dłonie błądziły po jego plecach. Jego oddech stał się ciężki.
- Doprowadzasz mnie do szału. –
wyszeptał jej do ucha.
- Ty mnie też. – usłyszał
odpowiedź.
Spojrzał jej głęboko w oczy.
Zobaczył w nich tylko i wyłącznie pożądanie. Nie było ani śladu
strachu czy zwątpienia.
- Rozbierz mnie do końca. –
rozkazał.
Dziewczyna bez sprzeciwu zaczęła
rozpinać jego spodnie. Zsunęła je razem z bokserkami na ziemię.
Oboje stali teraz nadzy. Yuuki nie wiedziała co teraz robić. Wampir
wziął dziewczynę za rękę i wszedł z nią pod prysznic. Odkręcił
ciepła wodę. Obserwował jak woda spływa po ciele dziewczyny. Ona
obserwowała to samo na jego ciele. Nabrał trochę płyny na dłonie
i zaczął ją namydlać. Masował delikatnie jej ramiona, plecy,
piersi, brzuch uda, pośladki. Yuuki objęła go w pasie i przytuliła
się do jego nagiego torsu. Słyszała bicie jego serca.
- Serce?! To
wampiry mają serce? Według legend nie mają serc i nie mogą
przebywać na słońcu. Więc jakim cudem on? – myślała.
Oprzytomniała i odsunęła się od niego gwałtownie.
- Oszukałeś mnie! Nie jesteś
wampirem! – krzyczała. – Wampiry nie mają serc ani nie mogą
przebywać na słońcu! A przecież ty wczoraj……..
- To tylko stare przesądy. –
przerwał jej. – Jestem w 100% wampirem. Ale nie takim zwykłym.
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Myślę, że prysznic nie jest dobry
na tego typu rozmowy. Jest dobry do wielu innych rzeczy.
Przycisnął ją do zimnych kafelków.
Znów przejechał językiem po jej szyi. Poczuł pod nim pulsującą
żyłę. Co się z nim działo? Pragnął ją całą. Chciał posiąść
jej ciało, duszę i serce. Pragnął także jej krwi co było dość
rzadko spotykane u czystokrwistych. Odsunął się od niej i wyszedł
spod prysznica. Yuuki patrzyła na niego zaskoczona. Nie rozumiała
jego zachowania. Nie rozumiała swojego. Nie mogła jednak
zaprzeczyć, że bardzo ją fascynował. Wyszła spod prysznica.
Wytarła się i poszła do pokoju ubrać się. Kiedy weszła do
kuchni stanęła jak wryta. Na sole czekał na nią stos kanapek i
kubek z kawą.
- Siadaj. Smacznego. – dodał, kiedy
dziewczyna usiadła.
- Będę z tobą szczera. - spojrzała
na niego. – Nie rozumiem twojego zachowania. Raz jesteś czuły,
delikatny, a nawet opiekuńczy. – tu wskazała na śniadanie. –
Ale zaraz po tym potrafisz być bardzo brutalny i władczy.
- Taką już mam naturę. W łazience
powiedziałem ci, że nie jestem zwykłym wampirem. – dziewczyna
przytaknęła. – Jestem wampirem czystej krwi.
- Co to znaczy?
- To znaczy, że nigdy nie byłem
człowiekiem. Moimi rodzicami były wampiry.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się ze
zdziwienia.
- Nigdy o czymś takim nie słyszałam.
Podobno wampiry nie mogą się rozmnażać.
- Wampiry 3 i 4 poziomu nie modą się
rozmnażać.
- 3 i 4 poziomu? Błagam mów do mnie
po ludzku. Nic z tego nie rozumiem.
- Nie martw się wszystkiego dowiesz
się w swoim czasie. Jak już powiedziałem jestem wampirem czystej
krwi, a inni nazywają nas poziomem 1.
- Was? To znaczy, że jest was więcej?
- Na ziemi żyje bardzo dużo wampirów.
Są na różnych poziomach. Zadaniem czystokwistych jest pilnować,
żeby równowaga między ludźmi a wampirami nie zachwiała się.
Istnieje kilka rodzin czystkokrwisych. Moja była jedną z
najsilniejszych i najstarszych.
- Była?
- Już nie istnieje. Jestem jej
ostatnim przedstawicielem.
- Co się stało?
- Bardzo dawno temu została
wymordowana. Tylko mnie udało się przeżyć. Ale tę historię
opowiem ci kiedy indziej. Różnimy się bardzo od wampirów jakie
znasz z legend. Nie odczuwały głodu krwi ani nie potrzebujmy jej
pić, żeby żyć. Nasza krew działa na ludzi uzdrawiająco i
wzmacniająco. Może kiedyś będziesz miała okazję jej spróbować.
- Niby dlaczego? Nie mam zamiaru... –
nie dokończyła, ponieważ wampir zamknął jej usta pocałunkiem.
Zakręciło się jej w głowie.
- Bo jesteś moją własnością.
- Nigdy nie byłam, nie jestem i nie
będę niczyją własnością! – krzyknęła odskakując od
mężczyzny.
- Yuuki. Dlaczego mi się opierasz?
Przecież twoje ciało tego pragnie. Ty tego pragniesz. Kiedy cię
dotykam i całuję czuję jak drżysz. Twój oddech i bicie serca
przyspiesza. Teraz też to czujesz. Nie ma sensu, że mną walczyć.
Mogę sprawić, że będziesz bardzo szczęśliwa. Jeśli tylko mi na
to pozwolisz. Albo zamienię twoje życie w koszmar. Wybieraj!
- Czy aby na pewno różnisz się od
innych wampirów? Nie sądzę. Wzbudzasz we mnie strach. Jesteś taki
sam jak inne.
Zero przycisnął dziewczynę do
ściany.
- Gdybym był jak inne już dawno byś
nie żyła. Wykorzystałbym twoje ciało, a potem wypiłbym krew co
do kropelki.
- Więc dlaczego tego nie zrobisz?
- Bo chcę, żebyś sama mi to dała. I
dasz. Tego jestem pewny. Do tego czasu będę czekał cierpliwie. Nie
chcę zabierać siłą twojej czystości i niewinności. Twoje imię
bardzo do ciebie pasuje. Jesteś czysta jak świeżo spadły śnieg.
Yuuki [ yuuki w języku japońskim znaczy śnieg - dop.aut.].
Sprawię, że się we mnie zakochasz i nie będziesz w stanie beze
mnie żyć.
Dziewczyna słuchała jego słów, a
jej serce biło coraz mocniej. Biła z nich siła, której nie była
w stanie zrozumieć.
- Dobrze. Zgadzam się. – zakryła
usta dłonią. – Czemu to powiedziałam?
– myślała. – Dlaczego moje serce tak
mocno wali, kiedy jest tak blisko i kiedy o nim myślę. To nie jest
strach. To zupełnie inne uczucie, którego nie rozumiem.
- Grzeczna dziewczynka. – szepnął
jej do ucha. – A teraz dokończ śniadanie.
No nie wierze :) ten blog jet przecudny :)
OdpowiedzUsuńJuż mówiłem że kocham romansidła o wampirach ?
OdpowiedzUsuńPrzy twych opowiadaniach zmierzch , pamiętniki wampirów , można porównać do bajek dla dzieci .
Kocham cię za to
-Bloody
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, czystokrwisty wampir, a może Yuuki jest mu przeznaczona dlatego tak bardzo Zero pragnie jej...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia