Uwaga!!!

UWAGA!!!

Opowiadanie o tematyce hentai, ale może zawierać także elementy yaoi. Zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

28 kwietnia 2012

Rozdział 3 – Czystokrwisty.


Rozdział 3 – Czystokrwisty.



Był już ranek, kiedy Yuuki obudziła się. Leżała naga w łóżku. Zerwała się z niego i zaczęła nerwowo rozglądać się po pokoju. Jednak była sama. Narzuciła na siebie szlafrok i poszła do kuchni, potem do salonu. W domu była całkiem sama. Poszła do łazienki i zaczęła oglądać swoje ciało. W kilku miejscach miała zrobione malinki, ale nie było żadnego śladu od kłów.

- Czyli nie ugryzł mnie. – odetchnęła z ulgą.

Nagle zobaczyła coś na swojej piersi. Podeszła bliżej do lustra i zaczęła się przyglądać. Była to mała czerwona róża. Wyglądała jak żywa. Dziewczyna długo się jej przyglądała. Nagle poczuła czyjeś ramiona otulające ją w pasie. Wyrwała się z zamyślenia i już przytomniejsza spoglądała w lustro. Za nią stał wampir i obserwował jej odbicie.

- To jest symbol mojej rodziny. Oznacza, że należysz do mnie i nikt inny nie ma prawa cie dotykać. A jeśli to zrobi spotka go straszna kara. Jest widoczny tylko dla wampirów. No i dla ciebie. – uśmiechnął się i pocałował ją w ramie.



Nie czując sprzeciwu zaczął całować jej kark. Jego ręce cały czas spoczywały na jej tali. Nie zamierzały się poruszyć. Dziewczyna była zawiedziona. Cała noc śniła o wampirze. Jak ją dotyka i całuje. Nie wiedziała dlaczego tak na niego reaguje. Wiedziała jedno bardzo ją pociągał już od ich pierwszego spotkania. Gdyby nie to, że nastraszył ją wczoraj, iż ją zabije, może powiedziałaby mu, że odwzajemnia jego uczucia. Strach i pożądanie mieszały się teraz w ciele Yuuki. Wampir cały czas obserwował twarz dziewczyny. Nie mógł czytać w jej myślach, ale jej oczy mówiły, że jej się to podoba. Można było wyczytać z nich także trochę strachu. Był w nich też ten dziwny błysk, którego nie mógł rozszyfrować. Chwycił ją za podbródek i odwrócił głowę w swoją stronę. Pocałował ją wsuwając jej do buzi język. Badał jej podniebienie i policzki. Nagle poczuł, że jej język zaczął drażnić jego. Pozwolił jej przejąć na chwilę dominację. Dziewczyna szybko z tego skorzystała. Teraz to ona badała podniebienie i policzki wampira. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Jednak kiedy jej język natrafił na zęby, momentalnie ją odepchnął od siebie. Yuuki odwróciła się i spojrzała na niego. Z jednej strony cieszyła się, że to zrobił a z drugiej była bardzo zawiedziona. Spojrzała w jego piękną twarz. Dopiero teraz mogła mu się lepiej przyjrzeć. Był naprawdę przystojny. Wysoki, dobrze zbudowany. Nie wyglądał może na mięśniaka, który codziennie chodzi na siłownie i pakuję w mięśnie co się da. Można było podziwiać jego kaloryfer na brzuchu i umięśnione piersi. Nie zastanawiając się co robi, dotknęła jego brzucha. Przejechała delikatnie palcami po jego mięśniach. Ten gest bardzo zaskoczył Zero.

- Co ta dziewczyna sobie myśli? Jeszcze przed chwilą się bała, a teraz dotyka mnie w ten sposób.

Kiedy Yuuki zdała sobie sprawę z tego co robi, speszona przestała. Jej policzki były lekko zarumienione. Wampir oparł ręce na umywalce po bokach dziewczyny. Nie miała gdzie uciec. Zbliżył się do niej, czuła jego oddech na swojej skórze. Był taki gorący i zmysłowy. Polizał ją w szyję. Dziewczyna westchnęła i odchyliła głowę do tyłu, dając mu lepszy dostęp. Położyła swoje dłonie na jego ramiona i zrzuciła z nich koszulę. Zero jeszcze bardziej zbliżył się do niej. Jej dłonie błądziły po jego plecach. Jego oddech stał się ciężki.

- Doprowadzasz mnie do szału. – wyszeptał jej do ucha.

- Ty mnie też. – usłyszał odpowiedź.

Spojrzał jej głęboko w oczy. Zobaczył w nich tylko i wyłącznie pożądanie. Nie było ani śladu strachu czy zwątpienia.

- Rozbierz mnie do końca. – rozkazał.

Dziewczyna bez sprzeciwu zaczęła rozpinać jego spodnie. Zsunęła je razem z bokserkami na ziemię. Oboje stali teraz nadzy. Yuuki nie wiedziała co teraz robić. Wampir wziął dziewczynę za rękę i wszedł z nią pod prysznic. Odkręcił ciepła wodę. Obserwował jak woda spływa po ciele dziewczyny. Ona obserwowała to samo na jego ciele. Nabrał trochę płyny na dłonie i zaczął ją namydlać. Masował delikatnie jej ramiona, plecy, piersi, brzuch uda, pośladki. Yuuki objęła go w pasie i przytuliła się do jego nagiego torsu. Słyszała bicie jego serca.

- Serce?! To wampiry mają serce? Według legend nie mają serc i nie mogą przebywać na słońcu. Więc jakim cudem on? – myślała. Oprzytomniała i odsunęła się od niego gwałtownie.

- Oszukałeś mnie! Nie jesteś wampirem! – krzyczała. – Wampiry nie mają serc ani nie mogą przebywać na słońcu! A przecież ty wczoraj……..

- To tylko stare przesądy. – przerwał jej. – Jestem w 100% wampirem. Ale nie takim zwykłym.

- Co chcesz przez to powiedzieć?

- Myślę, że prysznic nie jest dobry na tego typu rozmowy. Jest dobry do wielu innych rzeczy.

Przycisnął ją do zimnych kafelków. Znów przejechał językiem po jej szyi. Poczuł pod nim pulsującą żyłę. Co się z nim działo? Pragnął ją całą. Chciał posiąść jej ciało, duszę i serce. Pragnął także jej krwi co było dość rzadko spotykane u czystokrwistych. Odsunął się od niej i wyszedł spod prysznica. Yuuki patrzyła na niego zaskoczona. Nie rozumiała jego zachowania. Nie rozumiała swojego. Nie mogła jednak zaprzeczyć, że bardzo ją fascynował. Wyszła spod prysznica. Wytarła się i poszła do pokoju ubrać się. Kiedy weszła do kuchni stanęła jak wryta. Na sole czekał na nią stos kanapek i kubek z kawą.

- Siadaj. Smacznego. – dodał, kiedy dziewczyna usiadła.

- Będę z tobą szczera. - spojrzała na niego. – Nie rozumiem twojego zachowania. Raz jesteś czuły, delikatny, a nawet opiekuńczy. – tu wskazała na śniadanie. – Ale zaraz po tym potrafisz być bardzo brutalny i władczy.

- Taką już mam naturę. W łazience powiedziałem ci, że nie jestem zwykłym wampirem. – dziewczyna przytaknęła. – Jestem wampirem czystej krwi.

- Co to znaczy?

- To znaczy, że nigdy nie byłem człowiekiem. Moimi rodzicami były wampiry.

Oczy dziewczyny rozszerzyły się ze zdziwienia.

- Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Podobno wampiry nie mogą się rozmnażać.

- Wampiry 3 i 4 poziomu nie modą się rozmnażać.

- 3 i 4 poziomu? Błagam mów do mnie po ludzku. Nic z tego nie rozumiem.

- Nie martw się wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. Jak już powiedziałem jestem wampirem czystej krwi, a inni nazywają nas poziomem 1.

- Was? To znaczy, że jest was więcej?

- Na ziemi żyje bardzo dużo wampirów. Są na różnych poziomach. Zadaniem czystokwistych jest pilnować, żeby równowaga między ludźmi a wampirami nie zachwiała się. Istnieje kilka rodzin czystkokrwisych. Moja była jedną z najsilniejszych i najstarszych.

- Była?

- Już nie istnieje. Jestem jej ostatnim przedstawicielem.

- Co się stało?

- Bardzo dawno temu została wymordowana. Tylko mnie udało się przeżyć. Ale tę historię opowiem ci kiedy indziej. Różnimy się bardzo od wampirów jakie znasz z legend. Nie odczuwały głodu krwi ani nie potrzebujmy jej pić, żeby żyć. Nasza krew działa na ludzi uzdrawiająco i wzmacniająco. Może kiedyś będziesz miała okazję jej spróbować.

- Niby dlaczego? Nie mam zamiaru... – nie dokończyła, ponieważ wampir zamknął jej usta pocałunkiem. Zakręciło się jej w głowie.

- Bo jesteś moją własnością.

- Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę niczyją własnością! – krzyknęła odskakując od mężczyzny.

- Yuuki. Dlaczego mi się opierasz? Przecież twoje ciało tego pragnie. Ty tego pragniesz. Kiedy cię dotykam i całuję czuję jak drżysz. Twój oddech i bicie serca przyspiesza. Teraz też to czujesz. Nie ma sensu, że mną walczyć. Mogę sprawić, że będziesz bardzo szczęśliwa. Jeśli tylko mi na to pozwolisz. Albo zamienię twoje życie w koszmar. Wybieraj!

- Czy aby na pewno różnisz się od innych wampirów? Nie sądzę. Wzbudzasz we mnie strach. Jesteś taki sam jak inne.

Zero przycisnął dziewczynę do ściany.

- Gdybym był jak inne już dawno byś nie żyła. Wykorzystałbym twoje ciało, a potem wypiłbym krew co do kropelki.

- Więc dlaczego tego nie zrobisz?

- Bo chcę, żebyś sama mi to dała. I dasz. Tego jestem pewny. Do tego czasu będę czekał cierpliwie. Nie chcę zabierać siłą twojej czystości i niewinności. Twoje imię bardzo do ciebie pasuje. Jesteś czysta jak świeżo spadły śnieg. Yuuki [ yuuki w języku japońskim znaczy śnieg - dop.aut.]. Sprawię, że się we mnie zakochasz i nie będziesz w stanie beze mnie żyć.

Dziewczyna słuchała jego słów, a jej serce biło coraz mocniej. Biła z nich siła, której nie była w stanie zrozumieć.

- Dobrze. Zgadzam się. – zakryła usta dłonią. – Czemu to powiedziałam? – myślała. – Dlaczego moje serce tak mocno wali, kiedy jest tak blisko i kiedy o nim myślę. To nie jest strach. To zupełnie inne uczucie, którego nie rozumiem.

- Grzeczna dziewczynka. – szepnął jej do ucha. – A teraz dokończ śniadanie.

3 komentarze:

  1. No nie wierze :) ten blog jet przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mówiłem że kocham romansidła o wampirach ?
    Przy twych opowiadaniach zmierzch , pamiętniki wampirów , można porównać do bajek dla dzieci .
    Kocham cię za to
    -Bloody

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejeczka,
    wspaniale, czystokrwisty wampir, a może Yuuki jest mu przeznaczona dlatego tak bardzo Zero pragnie jej...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń